Na drodze małodusznej

Gdzie jest droga, którą kroczyć mam?
Szukam jej i czasami buntuje się.
Upadam pod ciężarem moich win
A Ty mówisz mi - powstań i dalej idź
Lecz, którędy wiedzie mnie droga
Na której tak niepewnie teraz stąpam?
Panie ja znów potknęłam się 
I znów upadłam, wstać nie mogę.
Jednak Ty przychodzisz i tym razem
By podać mi kruchej Swoją dłoń,
By pomóc mi wstać podajesz mi 
Swe ramię jak skała silne i twarde.
Wpatruje się w Krzyż - Twój Krzyż! 
Jest o wiele cięży od mojego!
Wpatruje się w Drzewo- Drzewo Życia
I słyszę "nie zapomnij o Nim"!
Gdzie jest droga, którą kroczyć mam?
Niech światło Twoje mnie prowadzi
Boje się, że znów zbłądzę i upadnę. 
Boje się, że nie przyjdziesz do mnie,
Czyli w Ciebie wątpię?
Widzisz, jaka ja małoduszna!
Wstydzę się i żałuję a Ty przychodzisz
Obejmujesz mnie niczym Ojciec 
Tuląc do Swojego serca mnie - córkę.
Zamykam oczy i czuję ciepło dłoni,
Które mnie trzymają i prowadzą.
Ocierasz każdą moją łzę, która 
Spłynąć jest gotowa po policzku
I wyjmujesz z mego serca każdy cierń
Który zadaje mi ból, raniąc tak głęboko.
Panie Jezu jesteś lekiem na każde 
Cierpienie, jakie spotkam na swej drodze! 
Wiem, że Twa wola spełni się i 
Poprowadzisz mnie drogą - Twoją drogą
Gdzie Ty jesteś światłem i zbawieniem moim!

Agnieszka Jabłońska