Katolicy - ciało obce w Czechach?

Czechy to kraj, który przede wszystkim kojarzy się z piwem i knedlami. Benedykt XVI do Czech nie jedzie ze względów kulinarnych. Cel jego podróży jest ściśle religijny, Benedykt jedzie pomodlić się wraz z Czechami.

Jaka jest jednak Czeska religijność? Społeczeństwo Czech jest dotknięte silną sekularyzacją, nie można zapomnieć również o historii: o Janie Husie, konsekwencjach reformacji czy o bardziej współczesnej sowietyzacji. Jednocześnie z historii Polski wiemy, że to właśnie Czesi sprowadzili do nas chrześcijaństwo, a Kościół Czech dał nam zarówno Dobrawę, jak i św. Wojciecha. Jaki jest Kościół w Czechach?

Znawcy twierdzą, że Czechy wyprzedzają Polskę pod względem sekularyzacji o dwie, może trzy generacje. Historia tych, którzy przynieśli nam chrześcijaństwo, nie jest taka prosta jak nasza. Polskie chrześcijaństwo po prostu przerodziło się w katolicyzm. Czechy zostały dotknięte przez brutalnie przebiegającą reformacje, które spowodowały dwie wojny domowe. Prowadzona w XVII wieku rekatolizacja Czechów do dziś pokutuje niechęcią wobec Rzymu. W jej procesie Czesi stracili w końcu elitę intelektualną. Dopiero pod koniec XVIII wieku Józef II wydał edykt tolerancyjny. Czasów tych doczekała jednak niewielka ilość reformowanych chrześcijan.

To jednak nie koniec trudności Kościoła w Czachach. Kolejny problem Kościoła katolickiego pojawił się wraz z powstaniem Czechosłowacji. Jej władze nie były otwarte dla tego odłamu chrześcijaństwa. Ponad milion Czechów przestało wyznawać katolicyzm. Część z nich pozostało jednak protestantami.

Kolejnym krokiem ku sekularyzacji była II Wojna Światowa, a raczej jej następstwa. Podobnie jak Polska, Czechosłowacja znalazła się między dwoma potęgami. Dla nich moskiewska odsiecz była jednak czymś pozytywniejszym niż dla Polaków. Wprowadzenie reżimu komunistycznego bardzo uderzyło we wszystkich wierzących. Pluralizm religijny utrudnił zjednoczenie się narodu przeciw ateistycznej propagandzie. W Czechach właściwie nie istniała katolicka opinia publiczna. Wręcz przeciwnie, w społeczeństwie rozwijała się antypatia do Rzymu. To wszystko ułatwiło pracę zwalczającym Kościół katolicki.

Wśród czeskich kapłanów było więcej ofiar komunizmu niż wśród polskich kapłanów. Zanikały wszelkie obrazy pobożności ludowej. Rodzice z obawy o życie dzieci nie przekazywali im wiary. Wszelkie czeskie zakony przestały istnieć, zamknięto katolickie wydawnictwa. Ludność z braku innego wyboru i ze strachu przestawała wierzyć. Wszystko to podsycała jeszcze ekipa intelektualistów, którzy odrzucali wiarę w Boga. Nie zauważyli jednak, że ludzie porzucali Boga nie z własnego wyboru, lecz ze strachu.

Te wszystkie czynniki sprawiły, że Czechy są krajem ateistów, krajem ludzi pozbawionych Boga. Lata wolności po 1990 roku przyniosły jednak pewne zmiany. Kościół rozpoczął proces odrodzenia. Dostał możliwość wyjścia z katakumb. Z możliwości skorzystał. Mimo to wiara w chrześcijańskiego Boga nadal nie wróciła.

Pojawia się jednak ciągłe światełko w tunelu. Wyraża się ono w czeskich i polskich duchownych nauczających o Królestwie Bożym w Republice Czeskiej. Z morza ateizmu po raz kolejny odradzają się Kościoły Czech. Ludzie zaczynają szukać Boga zarówno wśród katolików, jak i protestantów. Dowodem na to są choćby homilie księdza Halika, który mówi kazania do studentów w Pradze. Twierdzi, że wielu wśród słuchaczy jest nieochrzczonych. Mimo to widzi, jak przychodzą oni co tydzień. Widzi również, że niektórzy słuchają jego kazań, a następnie udają się do pastora, u którego również wysłuchują nauki.

W bieżącym roku czeka Czechów zupełnie nowe wyzwanie. Z pielgrzymką przybywa do nich Benedykt XVI. Przy okazji trzeba powiedzieć, że czeski Kościół świetnie oddaje różnicę między Janem Pawłem II, a obecnym papieżem. Nasz rodak pielgrzymując zasiewał ziarna wiary wśród ludu, jego następca przyjeżdża po to, aby tą wiarę wzmocnić, aby ją pielęgnować. Na czeskim przykładzie najbardziej widać potrzebę tej pielęgnacji.

Miejmy nadzieję, że papieska pielgrzymka zrodzi odpowiednie owoce. Choć na pewno nie łatwe to w ciągu trzech dni między 26 a 28 września 2009 roku.

Łukasz Krzyworzeka