Bóg o mnie walczył

Mam na imię Anna. Chciałabym się podzielić świadectwem nawrócenia do Boga.

Historia zaczyna się ponad 2 lata temu w okresie Wielkiego Postu, a dokładnie podczas rekolekcji. Wówczas byłam przekonana, że Boga nie ma lub przynajmniej nikt nie jest w stanie określić Jego istnienie. Takie przekonania zrodziły się parę lat wcześniej, ale mało komu o nich mówiłam. Kryłam się z tym przed rodziną więc do kościoła chodziłam jak wszyscy. W tym też czasie córka przygotowywała się do I Komunii Świętej. Miałam zamiar przystąpić świętokradzko do Komunii w czasie tej uroczystości. Ale właśnie podczas tych rekolekcje usłyszałam naukę pewnego ojca, który do nas przemawiał. Pamiętam tylko tyle, że była o osobach niewierzących i bardzo do mnie przemawiała. Następnego dnia była spowiedź rekolekcyjna i postanowiłam z niej szczerze skorzystać. Gołym okiem nic wtedy się nie wydarzyło, nie odzyskałam wiary, ale chyba zaczął się proces poszukiwań. Z każdym dniem czułam coraz większe pragnienie aby uwierzyć, ale wątpliwości ciągle krążyły mi po głowie. Od tamtej spowiedzi zaczęłam regularnie co miesiąc się spowiadać. Miałam sporo pytań, które zadawałam na spowiedzi lub szukałam w internecie. Nadal gnębiły mnie myśli, że Bóg nie istnieje. Często chciałam się poddać, ale Bóg o mnie walczył bo spowiednik zawsze trafiał do mnie swym słowem na kazaniach i podczas spowiedzi. Trwało to pół roku, aż w końcu pewnego wrześniowego dnia podczas nabożeństwa różańcowego modliłam się o pocieszenie pewnej osoby, która zachorowała na raka. Wtedy jeszcze moje modlitwy wyglądały tak: “Boże, jeśli istniejesz to…”. Kiedy obudziłam się następnego dnia w niedzielę, poczułam, że nie mam już żadnych wątpliwości, ani jednej, mimo, że poprzedniego dnia było ich tysiące. Bóg mi je wszystkie zabrał, dając mi wspaniałą wiarę. Odtąd każdego dnia Duch Święty przynosił mi zrozumienie wielu spraw duchowych i związanych z grzechami. Dzięki temu wyrzuciłam ze swego życia złe przyzwyczajenia i nałóg nikotynowy. Moje życie zaczęło się zmieniać, bo w końcu zamieszkał w nim Bóg. Trwa to do dziś.

 

23 maja 2019